Wolontariusze sprzątają zamiast służb
2 czerwca, 2020
Miejskie grunty przy stadionie rugby, tuż nad brzegiem rzeki Łyny zostały właśnie uprzątnięte. Niestety, nie jest to zasługą Miasta, a grupy wolontariuszy z radnym Mirosławem Arczakiem na czele. Zdaniem inicjatora akcji odpady leżały przez wiele lat na terenie wchodzącym w skład chronionego krajobrazu środkowej Łyny, a interwencje do włodarzy miasta nie przynosiły dotąd skutku.
Zaśmiecone miasto
W odpowiedzi na złożoną w lutym interpelację radny Arczak uzyskał zapewnienie, że tereny te albo były posprzątane, albo zostanie to zrobione do końca marca. Z czasem pojawił się problem ograniczeń związanych z epidemią koronawirusa, jednak czasu i tak było wystarczająco dużo. W drugiej połowie kwietnia radny sam z żoną uprzątnął kilka worków śmieci, a następnie za pomocą mediów społecznościowych zorganizował grupę wolontariuszy, którzy pomogli uporać się z resztą śmieci.
Pod wspomnianym postem radnego pojawiło się wiele komentarzy internautów. Wskazywano w nich inne zaśmiecone miejsca i zarzucano służbom miejskim opieszałość.